Minął już rok, a oswoiłem się ze swoimi mocami dzięki pomocy ojca. Od dziś nurkuję bez wahania. Tata nauczył mnie jak oddychać pod wodą i z ukrycia polować na ryby. Wiele przez te dwanaście miesięcy się dowiedziałem. Opanowałem swoje umiejętności i poznałem wiele różnych zwierząt. Mój tata mówi, że powinienem ruszyć dalej i odnaleźć swoje przeznaczenie.
Nie wiem tylko dokąd ruszyć. Chcę podróżować po świecie, lecz i znaleźć prawdziwy dom. Może wyruszę na wyprawę po całym Pacyfiku? Od czegoś trzeba zacząć. Nie wiem jak długo mi to zajmie, ale nie chcę się tym teraz przejmować.
Zastanawia mnie tylko jedno, od czasu kiedy opanowałem swoje moce, mój talizman świeci w czasie pełni.
- Ojcze, dziś jeszcze wyruszę - powiedziałem.
- A dokąd się udajesz, basiorku? - spytał.
- Mam zamiar przepłynąć cały Pacyfik - oznajmiłem.
- Ty to masz pomysły - powiedział.
Jak powiedziałem, tak zrobiłem.
Ma podróż po całym Pacyfiku trwała cztery miesiące, lecz w dzień ostatniej wyprawy stało się coś niezwykłego.
Płynąłem w stronę rafy koralowej i wtedy ją ujrzałem. Piękną Queen Sea. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Bałem się do niej podpłynąć, lecz pamiętałem to co powiedział mi kiedyś ojciec. ,,Strach ma wielkie oczy" Podpłynąłem do niej i ze strachu odjęło mi mowę. Ona spojrzała w moje oczy, a ja się zarumieniłem.
- Jestem Lizen - wyjąkałem.
- A ja Queen Sea, mów mi Inflow - powiedziała.
- Miło Cię poznać - zaczerwieniłem się jeszcze bardziej.
- Mi również, mogę w czymś Tobie pomóc? - spytała.
- Ja...ja..ja... - wyjąkałem.
- Tak - oznajmiła.
- Masz piękne oczy - krzyknąłem.
- Dziękuje - zarumieniła się.
Później popłynęliśmy na rafę koralową i długo rozmawialiśmy. Wiedziałem, że to prawdziwa miłość. Postanowiłem przedłużyć swoją wyprawę i zostać tu trochę. Ja i Queen Sea planowaliśmy wspólną przyszłość, lecz nie wiedzieliśmy jeszcze gdzie mamy zamieszkać. Minął miesiąc odkąd byliśmy razem i podjęliśmy decyzje, że wyruszymy w podróż i tam gdzie nam się spodoba tam zamieszkamy. Widać jaką podjęliśmy decyzję, skoro tu jesteśmy.
Nie wiem tylko dokąd ruszyć. Chcę podróżować po świecie, lecz i znaleźć prawdziwy dom. Może wyruszę na wyprawę po całym Pacyfiku? Od czegoś trzeba zacząć. Nie wiem jak długo mi to zajmie, ale nie chcę się tym teraz przejmować.
Zastanawia mnie tylko jedno, od czasu kiedy opanowałem swoje moce, mój talizman świeci w czasie pełni.
- Ojcze, dziś jeszcze wyruszę - powiedziałem.
- A dokąd się udajesz, basiorku? - spytał.
- Mam zamiar przepłynąć cały Pacyfik - oznajmiłem.
- Ty to masz pomysły - powiedział.
Jak powiedziałem, tak zrobiłem.
Ma podróż po całym Pacyfiku trwała cztery miesiące, lecz w dzień ostatniej wyprawy stało się coś niezwykłego.
Płynąłem w stronę rafy koralowej i wtedy ją ujrzałem. Piękną Queen Sea. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Bałem się do niej podpłynąć, lecz pamiętałem to co powiedział mi kiedyś ojciec. ,,Strach ma wielkie oczy" Podpłynąłem do niej i ze strachu odjęło mi mowę. Ona spojrzała w moje oczy, a ja się zarumieniłem.
- Jestem Lizen - wyjąkałem.
- A ja Queen Sea, mów mi Inflow - powiedziała.
- Miło Cię poznać - zaczerwieniłem się jeszcze bardziej.
- Mi również, mogę w czymś Tobie pomóc? - spytała.
- Ja...ja..ja... - wyjąkałem.
- Tak - oznajmiła.
- Masz piękne oczy - krzyknąłem.
- Dziękuje - zarumieniła się.
Później popłynęliśmy na rafę koralową i długo rozmawialiśmy. Wiedziałem, że to prawdziwa miłość. Postanowiłem przedłużyć swoją wyprawę i zostać tu trochę. Ja i Queen Sea planowaliśmy wspólną przyszłość, lecz nie wiedzieliśmy jeszcze gdzie mamy zamieszkać. Minął miesiąc odkąd byliśmy razem i podjęliśmy decyzje, że wyruszymy w podróż i tam gdzie nam się spodoba tam zamieszkamy. Widać jaką podjęliśmy decyzję, skoro tu jesteśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz