Szedłem i nagle ujrzałem jakąś waderę pijącą wodę. Chciałem przejść obok niej udając, że jej nie widzę, ale nie mogłem wytrzymać i wepchnąłem ją, niestety kiedy wpadała złapała mnie i wpadłem z nią. Szybko wyskoczył em jak poparzony spod wody. Otrzepałem się i wtedy wadera wyrosła obok mnie z wściekłą miną.
- Czemu to zrobiłeś? - zapytała już trochę uspokojona. Wzruszyłem ramionami. - Odpowiedz. - dodała widząc moją reakcję.
- Po prostu. - odpowiedziałem.
Wilczyca wzięła kilka głębokich wdechów i była już spokojna.
- Jak się nazywasz? - zapytała.
- Zero Blackfire. - odparłem oschle.
- Ją jestem Kasandra. - oznajmiła
<Kasandra?>
- Czemu to zrobiłeś? - zapytała już trochę uspokojona. Wzruszyłem ramionami. - Odpowiedz. - dodała widząc moją reakcję.
- Po prostu. - odpowiedziałem.
Wilczyca wzięła kilka głębokich wdechów i była już spokojna.
- Jak się nazywasz? - zapytała.
- Zero Blackfire. - odparłem oschle.
- Ją jestem Kasandra. - oznajmiła
<Kasandra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz