29 lutego 2016

Od Pivot'a CD Ishani

Kiedy zobaczyłem medyka od razu wróciły złe wspomnienia. Medykiem była moja ciotka. Przez nią wszyscy się ode mnie odwrócili i wyrzucili mnie.
Starałem się nie okazywać złości jak i rozczarowania. Udawałem, że jej nie kojarzę, z resztą wilczyca także wybrała taką taktykę. Patrzyłem na nią z lekką pogardą, ale chyba nikt tego nie zauważył oprócz niej.
Po kilkunastu minutach było po wszystkim i odeszła. Milczeliśmy. Po krótkiej chwili przyszedł do Nera jakiś wilk, powiedział mu coś cicho i razem w pośpiechu wyszli bez słowa. Wydało mi się to podejrzane. Kiedy byłem pewny, że są już na tyle daleko, że mnie nie usłyszą odetchnąłem.
- Nie wydaje Ci się to wszystko... - przerwałem by poszukać odpowiedniego słowa. - podejrzane?
Spojrzała na mnie jakby myślała podobnie.
- Trochę. - odparła.
- Wiesz... Dzięki, że ze mną jesteś... - powiedziałem niepewnie. Poczułem, że ją lubię.

<Ishani?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz