03 stycznia 2016

Od Phase'a CD Foxy'ego

Stanąłem jak wryty. Otaczała mnie czarna, nieprzenikniona pustka. Było bardzo ciemno, ale jednocześnie doskonale widziałem swoje łapy i czubek nosa. Tak jakbym nagle został zupełnie sam pośrodku niczego...
-Halo? - zawołałem w przestrzeń, odpowiedziało mi tylko głuche echo. Zwielokrotniony głos zaatakował moje uszy, przybierając na sile. Skuliłem się, zakrywając łeb łapami.
Kiedy przerażające echo ustało, podniosłem się powoli i zrobiłem parę niepewnych kroków naprzód. Czułem, że się przemieszczam, jednak otoczenie nie zmieniło się ani odrobinę, wciąż pozostając jednolicie czarne. Byłem sam, całkiem sam i tylko o tym potrafiłem myśleć. Co się ze mną działo? Przecież normalnie nie miałem na tym punkcie takiej paranoi... Zerwałem się do szaleńczego biegu, starając się mieć jak najkrótszy kontakt z ciemnym podłożem, jednak bezbarwna nicość zdawała się mnie oblepiać ze wszystkich stron, wkradając się do mojego wnętrza. Czułem się pusty i niewyobrażalnie samotny. Nie mogąc dłużej wytrzymać, przestałem poruszać łapami, co spowodowało przekoziołkowanie po ciemności. Leżałem tak, jak upadłem, nie ruszając nawet pazurem. Zacisnąłem z całej siły powieki, a po dłuższej chwili głęboka czerń zaczęła ustępować oślepiającej bieli.
Zamrugałem gwałtownie, ponownie widząc przed sobą korytarz oraz Foxy'ego. Spojrzałem na lisa szeroko otwartymi oczami i wyczytałem z jego pyska, że również przeżywał przed chwilą podobny koszmar. Bez słowa usiadłem ciężko na zimnym podłożu, wypuszczając głośno powietrze.
-Nie mówmy o tym - powiedziałem zimno, nie mając najmniejszej ochoty na powracanie kiedykolwiek do przerażającej przygody. Samiec od razu pokiwał łbem.
-Ale zobaczmy, dokąd prowadzą te tunele - odezwał się, wskazując łapą jeden z korytarzy.
Po chwili wahania zgodziłem się na propozycję Foxy'ego.

< Fox? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz