Szedłem przodem prowadząc waderę do Alfy. Spotkaliśmy go na łące nieopodal jego jaskini. Podeszliśmy trochę bliżej. Wilk spojrzał się na nas kątem oka.
- Witaj Pivot. Tak?- zacząłem w miarę miłym tonem.
- Tak. - Odwrócił się. - Witaj Oath. Któż to? - Spojrzał na Kasandrę.
- To Kasandra, chciałaby dołączyć. - przedstawiłem ją.
- To prawda? - uniósł brew spoglądając w strone wilczycy.
- Tak... - Powiedziała.
- To jak... Ona jest już w watasze? - zapytałem. - Chciałbym się od niej uwolnić.
- Kasandro. - zaczął Alfa. - Chcesz dołączyć do nas?
- Tak... - Powiedziała.
- Witamy! A przy okazji jestem Pivot. - Uśmiechnął się.
- Kasandra. - Odwzajemniła gest.
Powoli widząc jak dobrze się dogadują spróbowałem odejść. Udało mi się. Oddaliłem się od wadery i Alfy na kilka metrów. Położyłem się pod jakimś drzewem.
<Kas? Odpisz jak chcesz >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz