01 stycznia 2016

Od Moonlighta CD Daenerys

Kiwnąłem głową, jakby dając jej znak, że nic się nie stało. Lisica szybko usiadła obok, z dala od mojego, przed chwilą zmiażdżonego ogona.
Przez kilka sekund oboje siedzieliśmy w milczeniu, które w pewnym momencie przerwała nieznajoma:
-Należysz do tego samego stada, co ja? Jeszcze cię tu nie spotkałam.
Nie wiedziałem, czy samica chce tylko podtrzymać rozmowę, czy naprawdę zależy jej na tej informacji, ale nie było powodów, by ją okłamywać. Wydawała się całkiem w porządku, chociaż niejednokrotnie przekonałem się już, że pozory mylą.
Znów kiwnąłem głową. Rozpromieniła się.
-Co masz obecnie w planach? -spytała uprzejmym tonem, najwyraźniej uszczęśliwiona.
No nic, zmuszony byłem użyć swoich strun głosowych, które dzisiaj nie miały jeszcze okazji do zaprezentowania się.
-Nic -odpowiedziałem, jak zwykle krótko, swoim tubalnym głosem.
Nieznajoma wzdrygnęła się lekko, gdy go usłyszała, ale, niezrażona, kontynuowała:
-Czy mógłbyś pomóc mi w polowaniu? Oczywiście, jeśli chcesz. Jeszcze nikogo z obecnych tutaj nie poznałam. No, naturalnie nie licząc Alfy.
Znów kiwnąłem głową, uśmiechając się, po czym wstałem. To samo zrobiła lisica.
Przez jakiś czas szliśmy w milczeniu. Nie chciałem, aby uznała mnie za kogoś nieuprzejmego, dlatego postanowiłem trochę nadwerężyć mój dzienny zasób słów.
-Może opowiesz mi coś o sobie?

<Daenerys? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz