03 stycznia 2016

Od Daenerys CD Phase'a

Byłam tak podekscytowana naszą wycieczką w góry, że całkowicie zapomniałam o wzięciu czegoś na ząb. Szczęśliwie Phase też niczego nie jadł, a przynajmniej tak mi się zdawało, skoro sam zaproponował śniadanie.
- A tak… Co proponujesz? – zgodziłam się zawstydzonym głosem.
Nigdy niczego porządnie nie przemyślę pchana do przodu emocjami. Nie ma co się nad tym zamartwiać! Zjemy coś i ruuuuszamy w góry. Usiadłam czekając, aż mi odpowie, ale nie namyślał się długo.
- Może zapolujemy na jakiegoś bażanta, co? – czekał, aż kiwnę głową. Zamiast kiwnięcia zaproponowałam:
- A może na dziką kurę? – uśmiechnęłam się wesoło.
- Istnieją takie w ogóle? – zapytał się zdziwiony. Dobre sobie! Oczywiście, że takie kury… Oj, nie mam pojęcia.
- No tak… znaczy chyba… Przecież zawsze możemy taką wytropić… znaleźć… - zaczęłam się lątać pomiędzy wyrazami, wyszło z tego coś nieskładnego.
- To zastanów się czy wolisz uganiać się za kurakiem czy iść w góry. Albo, albo – parsknął najwyraźniej znudzony.
- Oczywiście, że w góry! – prawie wykrzyknęłam o mało z siebie nie wychodząc. Tak długo czekałam na tą wycieczkę… całą noc. Pochyliłam lekko głowę gotowa już na wszystko, co zaproponuje.
- Choćmy więc na tereny łowieckie, a co upolujemy to się zobaczy po drodzę – zarządził i nieczekając na moją degradującą wszystko odpowiedź. Chętnie ruszyłam za lisem.
Zaledwie parę kroków i byliśmy na miejscu. Rozciągał się przed nami widok na liściaste, choć teraz z lekka wybrakowane drzewa, które jesienią musiały wyglądać cudnie. Podłoże było dość kamieniste. Już otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale Phase mi przerwał:
- Rozdzielmy się – oznajmił i widząc zgodę w moich oczach, skoczył w najbliższe krzaki.
Ja uniosłam nos i zaczęłam węszyć w powietrzu. Wszystkie moje zmysły były w gotowości. Nagle usłyszałam szelest za sobą i z miejsca, zanim zdążyłam się dobrze odwrócić, odbiłam się od ziemi. Zawsze gdy chcę coś zrobić, żeby pokazać, że nie jestem taka beznadziejna… wychodzi żałośnie. Tym, kto wydał ten dźwięk był Phase. Nie zdążyłam wyhamować i przygniotłam go swoim ciężarem. Wydostał się spode mnie, trzymając w pysku zdobycz. Znowu, Daenerys, robisz z siebie sierotę.


(Phase, dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz